„To zaprzecza nauce Kościoła!”. Paweł Lisicki ostro o wydarzeniach w Domu św. Marty

A handout picture provided by the Vatican Media shows Pope Francis during a meeting with the members of Muslim Council of Elders at Grand Mosque of Sheik Zayed, in Abu Dhabi, United Arab Emirates, 04 February 2019. EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES/ PAP/EPA.

– Albo mamy do czynienia z jakąś szopką, albo z jawnym zerwaniem z tym, co stanowi istotę chrześcijaństwa – powiedział redaktor naczelny „Do Rzeczy” Paweł Lisicki, komentując niedawne spotkanie w Domu św. Marty w związku z podpisanym przez papieża Franciszka tzw. dokumentem z Abu Zabi.

Lisicki odniósł się do dokumentu komentując w telewizji wSensie spotkanie, jakie 11 września odbyło się w Domu św. Marty w Watykanie. Było to pierwsze posiedzenie Najwyższego Komitetu dla osiągnięcia celów zawartych w Dokumencie o Braterstwie Ludzkim na rzecz pokoju światowego i wspólnego współżycia.

Publicysta nie ma wątpliwości, że spotkanie może świadczyć o jawnym zerwaniu z tym, co „stanowi istotę chrześcijaństwa”. – Najwyższy Komitet ds. Braterstwa opiera się na dokumencie z Abu Zabi, w którym napisano, że „pluralizm i różnorodność religii, koloru skóry, płci, rasy i język są wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie” – przypomniał Lisicki.

To zdanie całkowicie zaprzecza całej tradycji chrześcijaństwa i całej nauce Chrystusa. Gdyby ono było prawdziwe, to Kościół nikogo by nie nawracał, a przecież docierał do innych religii. Jak byli poganie w Rzymie, to po co do nich szedł św. Paweł? Po co szedł św. Piotr? Po co szli apostołowie? Dlaczego ich nawracali na chrześcijaństwo? – pytał redaktor naczelny „Do Rzeczy”. O dokumencie z Abu Zabi powiedział również: „piękna masońska nazwa”.

Lisicki odnosząc się do dokumentu podkreślił, że irytuje go, gdy nieustannie powtarzane są frazy o potrzebie radości, optymizmu i nieskupianiu się na tym, co złe. – Chciałbym się skupiać tylko na tym, co jest dobre, ale czy mam nie widzieć tego, co złe? Co mam z tym zrobić? – mówił Lisicki.

Stolicę Apostolską podczas spotkanie w Domu św. Marty reprezentowali przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego kardynał-nominat Miguel Angel Ayuso Guixot i sekretarz specjalny Ojca świętego Yoannis Lahzi Gaid. Pojawili się tam także przedstawiciele świata arabskiego. Było to pierwsze posiedzenie Najwyższego Komitetu dla osiągnięcia celów zawartych w Dokumencie o Braterstwie Ludzkim na rzecz pokoju światowego i wspólnego współżycia.

Źródło: Do Rzeczy / Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-09-21)

Świeccy publicznie wyrażają oburzenie, a hierarchia katolicka siedzi cicho… – m.jasińska

Zobacz więcej: https://forumdlazycia.wordpress.com/?s=abu+zabi

Jedna odpowiedź na “”

  1. Czyżby pan Lisicki zaprzeczał temu co w tych religiach prawdziwe i święte (Nostra Aetate)? Czyżby przeczył że mahometanie adorują razem z nami katolikami jednego Boga? (Lumen gentium) A może odrzuca pogląd że skoro ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie boskie, to Duch Święty wszystkim ofiaruje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej paschalnej tajemnicy? (Gaudium et spes)
    Czyżby pan Lisicki kwestionował doktrynę największego ze Słowian o obecności Ducha Świętego w różnych tradycjach i doświadczeniach religijnych ludzkości, że w innych religiach występują „autentyczne doświadczenia religijne” i że „Duch Święty obecny jest w innych religiach nie tylko poprzez autentyczne formy modlitwy. «Obecność i działanie Ducha — jak napisałem w encyklice Redemptoris missio — nie dotyczą tylko jednostek, ale społeczeństwa i historii, narodów, kultur, religii» (n. 28). Na ogół «poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich własnych tradycjach religijnych i postępując zgodnie z głosem sumienia, członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela (por. Ad gentes, 3, 9, 11)» (Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego — Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Instrukcja Dialog i przepowiadanie, 19 maja 1991, n. 29: Enchiridion Vaticanum 13 [1991-1993], s. 203)”?
    Skąd wybiórcza pretensja do przybysza z dalekiej Argentyny bez zauważenia iż działa on w ciągłości z „duchem soboru”, „duchem Asyżu” i „duchem czasu”, który od dziesięcioleci pustoszy Kościół Boży?

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.