Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny – Fra Angelico /upload.wikimedia.org
Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673 – 1716)
TRAKTAT O PRAWDZIWYM NABOŻEŃSTWIE
DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
CZĘŚĆ PIERWSZA
Konieczność Nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny
ROZDZIAŁ II
Maryja jest prawdziwą Matką Mistycznego Ciała Chrystusa
1. Maryja Szafarką i Pośredniczką łask Bożych
Sposób postępowania, jaki obrały trzy Osoby Trójcy Przenajświętszej przy Wcieleniu i przy pierwszym przejściu na świat Jezusa Chrystusa jest nieodmienny.
Codziennie zachowują One w sposób niewidzialny to samo postępowanie w Kościele św., — i tak będzie do końca świata, — do ostatniego przyjścia Jezusa Chrystusa.
Bóg Ojciec zebrał wszystkie wody i nazwał je „maria”, — to znaczy morze.
Utworzył On też zbiornik wszystkich łask Swoich i nazwał go Marią [Św. Antoni, Summa, p. IV, tit i5, cap.4 &2].
Bóg Najwyższy posiada skarbiec, składnicę bardzo bogatą, — w której zamknął wszystko co piękne, cenne, rzadkie i kosztowne, nawet Syna swego;
— a tą przebogatą skarbnicą jest właśnie Maryja, — którą święci nazywają „Skarbem Pana” — [Ryszard od św. Wawrzyńca, In. centempl B. M. V.], — z którego pełności bogactwa spływają na ludzkość.
Bóg Syn dał Matce Swej wszystko, co Swym życiem, śmiercią i Swymi nieskończonymi zasługami i przedziwnymi cnotami — wysłużył.
Uczynił Ją Szafarką tego wszystkiego, — co Mu Ojciec dał w dziedzictwie.
Przez Nią daje On członkom Swoim udział w Swych zasługach i cnotach, — przez Nią rozdaje On łaski Swoje. [Bł. Albert W.]
Maryja jest Jego kanałem tajemniczym, przez który płyną łagodnie a obficie bogactwa Miłosierdzia Jego.
Bóg Duch Święty — udzielił Maryi, — Swej wiernej Oblubienicy, — niewypowiedzianych darów.
Uczynił Ją Szafarką wszystkiego co posiada, — tak, że Ona jedna wszystkie rozdziela dary i łaski,
— dając komu chce, — ile chce, — jak chce — i kiedy chce [Św. Bernardyn Sen].
Toteż nikt z ludzi nie otrzyma żadnego daru niebieskiego, który by nie przeszedł przez Jej dziewicze ręce; — albowiem wolą Boga jest, byśmy wszystko mieli przez Maryję.
W ten sposób chciał Najwyższy wzbogacić, podnieść i uczcić Tę, Która z pokory przez całe życie chciała być ubogą i ukrytą, uniżając się aż do głębi nicości.
Tak uczy Kościół, a z nim Ojcowie święci.
Gdybym przemawiał do współczesnych „uczonych” — starałbym się wszystko, co tu w prosty sposób podaję,
— ściśle udowodnić na podstawie Pisma św. i Ojców Kościoła, — przytaczając odnośne cytaty po łacinie.
Przytoczyłbym również szereg niezbitych dowodów, — które podaje wielebny O. Poire w swym dziele pt. „Troista Korona Najświętszej Dziewicy”.
Lecz ponieważ przemawiam przeważnie do ludzi ubogich i prostych, do ludzi dobrej woli, którzy mają zwykle więcej wiary niż uczeni i z większą wierzą prostotą i zasługą,
— poprzestaję na prostym przedstawieniu prawdy, — nie zatrzymując się długo nad cytatami, których by i tak nie rozumieli.
Mimo to jednak przytoczę niektóre z nich, — ale bez specjalnego wyboru.
2. Maryja Wszechmocną Orędowniczką u Boga
Ponieważ łaska doskonali naturę, a chwała łaskę, — dlatego pewną jest rzeczą, — że Pan Jezus w niebie tak samo jest Synem Maryi — jak Nim był na ziemi.
Przeto zachował On względem Niej uległość i posłuszeństwo Najdoskonalszego Syna wobec najlepszej Matki.
Wszakże we wspomnianej zależności nie wolno upatrywać jakiegoś poniżenia lub jakiejś niedoskonałości dla Jezusa Chrystusa.
Maryja bowiem stoi nieskończenie niżej od swego Syna, będącego Bogiem,
— i dlatego nie daje Mu rozkazów — tak, — jakby to czyniła matka ziemska względem podwładnego sobie dziecka.
Maryja, przebóstwiona przez łaskę i chwałę, przebóstwiającą wszystkich świętych, — nie prosi o nic, nie żąda niczego, nie czyni nic, — co by się sprzeciwiało przedwiecznej i niezmiennej woli Bożej.
Gdy więc czytamy w pismach św. Bernarda, Bernardyna, Bonawentury i innych świętych, — że zarówno w niebie jak i na ziemi wszystko, — nawet sam Bóg, — podlega Najświętszej Maryi Pannie, — to chcą przez to powiedzieć,
— że władza i moc, której Pan Bóg raczył Jej udzielić, jest tak wielka, — że zdaje się, — jakoby posiadała tę samą władzę, co Pan Bóg;
— a Jej modlitwy i prośby są u Pana Boga tak wszechpotężne, — że uchodzą wprost za rozkazy przed Majestatem Bożym, który nigdy nie odrzuca próśb swej ukochanej Matki — dlatego, — że zawsze są pokorne i zgodne z Jego wolą.
Jeżeli Mojżesz silą swej modlitwy zdołał tak dalece powstrzymać gniew Boży na Izraelitów, — że Najwyższy i Nieskończenie Miłosierny Pan, nie mogąc mu się oprzeć, odezwał się doń, — by nie wstrzymywał zapalczywości Jego wobec tego buntowniczego ludu [Por.Wj 32,10 nn.],
— to cóż dopiero sądzić o modlitwie pokornej Maryi, godnej Matki Boga, która potężniejsza jest wobec Majestatu Bożego, — niż prośby i orędownictwo wszystkich Aniołów i Świętych w niebie i na Ziem. [św. Augustyn Sermo 208 in Asumpt. n. 12].
3. Maryja Wszechwładną Królową w Królestwie Bożym
Maryja rozkazuje w niebie Aniołom i błogosławionym.
W nagrodę za Jej głęboką pokorę Bóg dal Jej władzę i posłannictwo,
— by trony opróżnione przez upadłych skutkiem pychy aniołów — obsadzała świętymi[ św. Bonawentura, Speclum B.V. lect. 11, &6].
Taka jest wola Najwyższego, Który „pokornych podnosi na wyże” [Łk 1,52];
— żąda On, — by niebo, ziemia i piekło — bezwzględnie poddane były rozkazom pokornej Maryi [Św. Bonawentura, Psalt, maius B.V.], Którą uczynił Królową nieba i ziemi, władczynią swych wojsk, skarbnicą swych bogactw, szafarką łask, narzędziem wielkich cudów, pośredniczką ludzi, zagładą nieprzyjaciół Boga i wierną towarzyszką swej chwały i swych triumfów.
4. Maryja Matką wszystkich dzieci Ojca Przedwiecznego
Bóg Ojciec chce przez Maryję mieć dzieci aż do końca świata i mówi do Niej:
— „In Jacob inhabita: — Zamieszkaj w Jakubie” [Syr 24,13],
— tzn. uczyń sobie stały przybytek w mych dzieciach i w predestynowanych wyobrażonych w Jakubie, — a nie w dzieciach szatana i potępionych, których przedstawicielem jest Ezaw.
Podobnie jak w porządku naturalnym i cielesnym dziecko ma ojca i matkę, — tak w porządku nadprzyrodzonym i duchowym mamy Ojca — Boga i Matkę — Maryję.
Wszystkie prawdziwe dzieci Boże i predestynowani mają Boga za Ojca, a Maryję za Matkę; — a kto nie ma Maryi za Matkę, — ten nie ma Boga za Ojca.
I dlatego ci, co pójdą na potępienie, — mianowicie heretycy, schizmatycy itp., którzy Najświętszej Maryi Panny nienawidzą lub się względem Niej odnoszą z pogardą i obojętnością, — nie mają Boga za Ojca, — jakkolwiek się tym szczycą, — gdyż nie mają Maryi za Matkę.
Gdyby bowiem uważali Ją za Matkę, kochaliby Ją i czcili, — jak prawdziwe i dobre dziecko kocha i czci matkę, która je na świat wydała.
Najniezawodniejszym znakiem, po którym odróżnić można odstępców i głosicieli błędnych nauk, — tych, których Bóg nie zaliczył w poczet wybranych,
— jest to, — że kacerze i odrzuceni — mają dla Matki Najświętszej tylko wzgardę lub obojętność i starają się słowem i przykładem otwarcie lub skrycie, — nieraz pod pięknymi pozorami obniżać nabożeństwo i miłość ku Niej [Św. Bonawentura, Psalt. B. V.].
Niestety!
Bóg Ojciec nie powiedział Maryi, — by w nich założyła swoje mieszkanie, — albowiem są dziećmi Ezawa.
5. Maryja Matką członków Mistycznego Ciała Chrystusa
Bóg Syn chce się codziennie w swych członkach kształtować i niejako wcielać przez ukochaną swą Matkę i mówi Jej:
— „In Israel hereditare: — Weź Izraela w dziedzictwie”[ Syr 24,13].
Jakoby mówił: — Ojciec dał mi w dziedzictwie wszystkie narody ziemi, wszystkich ludzi dobrych i złych, wybranych do chwały wiecznej i odrzuconych.
Pierwszych złotym poprowadzę berłem, — drugich żelaznym prętem;
— dla jednych będę Ojcem i Rzecznikiem, — dla drugich sprawiedliwym Mścicielem, — a Sędzią wszystkich.
Ty natomiast, Matko ukochana, posiądziesz w dziedzictwie tylko predestynowanych, wyobrażonych przez Izraela; — a jako dobra Matka, Ty ich porodzisz, nakarmisz i wychowasz, a jako ich Królowa będziesz nimi kierować, rządzić i ich bronić.
— „Człowiek i człowiek narodził się w Niej” [Ps 86,5],
— mówi Duch Święty.
Pierwszym człowiekiem, który się narodził w Maryi, — jest wedle tłumaczenia niektórych Ojców Kościoła [Np. Orygenes, a za nim św. Bonawentura] — Bóg-Człowiek, Jezus Chrystus;
— drugim zaś to każdy człowiek, — będący przybranym dzieckiem Boga i Maryi.
Jeżeli Jezus Chrystus, — Głowa ludzkości, — w Niej się Narodził,
— to konieczną jest rzeczą, — by predestynowani, którzy przecież są członkami tej Głowy, także w Niej się narodzili.
Wszak żadna matka nie wydaje na świat głowy bez członków, ani członków bez głowy: — inaczej powstałby dziwotwór natury.
Tak samo dzieje się w porządku łaski: — głowa i członki rodzą się z tej samej matki.
A gdyby jakiś członek Ciała Mistycznego Chrystusa, — tzn. jakiś predestynowany, — z innej urodził się matki niż z Maryi, która porodziła Głowę,
— to nie byłby on predestynowanym ani członkiem Mistycznego Chrystusa, — lecz byłby dziwotworem w porządku łaski.
A Ponieważ Jezus obecnie tak samo jest owocem Maryi jak niegdyś, co przecież niebo i ziemia tysiąckroć na każdy dzień powtarzają:
— „I błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus”,
— przeto pewną jest rzeczą, — że Jezus Chrystus dla każdego poszczególnego człowieka, który Go posiada,
— jest tak samo prawdziwie owocem i dziełem Maryi, — jak dla wszystkich razem.
I dlatego może każdy wierny, w którego sercu odtworzony jest Jezus Chrystus, śmiało powiedzieć:
— „Wszystko zawdzięczam Maryi; — wszystko, co posiadam, Jej jest dziełem i Jej jest owocem; — bez Niej nie miałbym tego wszystkiego”.
Słowa, które św. Paweł do siebie stosuje, w Niej pełniejsze mają zastosowanie:
— „Rodzę codziennie dzieci Boże, aż się odtworzy w nich Jezus Chrystus” [Gal 4,19].
Św. Augustyn, — prześcigając niejako sam siebie oraz wszystko, cośmy dopiero co powiedzieli, mówi, — że wszyscy wybrani do chwały wiecznej, co stać się mają podobnymi do Syna Bożego, na tym świecie
— ukryci są w łonie Najświętszej Maryi Panny, — gdzie Ona ich strzeże, karmi i pielęgnuje, i gdzie wzrastają, aż ich ta dobra Matka nie zrodzi po śmierci do wiekuistej chwały.
Śmierć bowiem jest dla nich właściwym dniem narodzin, — jak to Kościół zwykł nazywać dzień śmierci sprawiedliwych.
O Tajemnico łaski! — Tajemnico nieznana odrzuconym, — a tak mało znana do chwały wiecznej wybranym.
6. Maryja wierną i płodną Oblubienicą Ducha Św.
Bóg Duch Świety — chce w Maryi i przez Maryję kształtować Sobie wybranych i mówi do Niej:
— „Umiłowana Oblubienico moja, między wybranymi mymi rozpuść korzenie” [Syr 24,13]
— wszystkich Twych cnót, — aby wzrastali z cnoty w cnotę, z łaski w łaskę.
Tak wielkie znalazłem upodobanie w Tobie, gdyś żyła na ziemi, ćwicząc się w najwznioślejszych cnotach, — że pragnę odnaleźć Cię jeszcze na ziemi, mimo że nie przestajesz być w niebie.
Odradzaj się zatem i odtwarzaj w mych wybranych, — bym w nich z upodobaniem dostrzegał korzenie Twej niezłomnej wiary, Twej pokory głębokiej, Twego bezgranicznego umartwienia, Twej wzniosłej modlitwy, Twego żarliwego miłosierdzia, Twej silnej nadziei i wszystkich cnót Twoich.
Stale jesteś moją Oblubienicą wierną, czystą i płodną jak ongiś: — niech tedy Twa wiara daje mi wiernych, Twa czystość dziewice, niech Twa płodność daje mi wybranych i rozszerza Kościół mój.
Skoro Maryja zapuści korzenie w jakiejś duszy, — działa w niej cuda łaski, jakie Ona jedna działać może,
— bo Ona jedna jest tą płodną Dziewicą, — co w czystości i płodności nigdy nie miała, — ani mieć będzie — podobnej sobie.
Za sprawą Ducha Św. Maryja stworzyła największe cudo, jakie kiedykolwiek istniało i istnieć będzie: — Boga-Człowieka;
— Ona też działać będzie owe największe rzeczy, które pod koniec świata nastaną.
Kształtowanie i wychowywanie owych wielkich świętych, którzy wówczas nastaną, — Jej są zastrzeżone; — bo tylko Ona, ta przedziwna i cudowna Dziewica, działać może w połączeniu z Duchem Świętym rzeczy niezwykłe i nadzwyczajne.
Skoro Duch Święty, — Jej Oblubieniec, — znajduje Ją w jakiejś duszy, — wnet zbliża się ku Niej, wstępuje w Nią całkowicie i udziela się Jej w miarę, jak dusza daje miejsce Jego Oblubienicy.
Jednym z głównych powodów, dlaczego Duch Święty nie działa po dziś dzień w duszach uderzających cudów łaski, jest ten, — że nie są one dość ściśle zjednoczone z Jego wierną i nierozłączną Oblubienicą;
— gdyż odkąd Duch Święty, — substancjalna miłość Ojca i Syna, — poślubił Maryję, by ukształtować Jezusa Chrystusa, Głowę wybranych i Jezusa Chrystusa w wybranych, — odtąd nigdy Jej się nie wyrzekł, — ponieważ zawsze była wierną i płodną.
7. Maryja Królową serc
Z powyższego jasno wynika, — że Maryja wielką otrzymała od Boga władzę nad duszami wybranych.
Inaczej nie mogłaby w nich czynić sobie mieszkania, — co Jej Bóg Ojciec nakazał,
— nie mogłaby ich kształtować, karmić i jako matka rodzić do życia wiecznego, nie mogłaby uważać ich za swe dziedzictwo,
— nie mogłaby kształtować ich w Jezusie Chrystusie, ani Jezusa Chrystusa w nich,
— nie mogłaby zapuścić w ich sercu korzeni cnót i być nierozłączną towarzyszką Ducha Świętego we wszystkich dziełach łaski;
— nie mogłaby, — mówię, — czynić tego wszystkiego, — gdyby nie miała prawa i władzy nad duszami mocą osobliwej łaski Najwyższego, który dając Jej władzę nad swym Jednorodzonym Synem, — dał Jej także władzę nad swymi dziećmi przybranymi, nie tylko co do ciała, co by niewiele znaczyło, ale także co do duszy.
— Jak Jezus jest z natury Swej i przez odkupienie Królem nieba i ziemi, — tak Maryja jest przez łaskę Królową — [Św. Anzelm, De excellentia S. V. M., cap. 6].
Królestwo Jezusa Chrystusa istnieje głównie w sercu lub we wnętrzu człowieka, wedle słów Pisma św.
— „Królestwo Boże w was jest” [Łk 17,21];
— dlatego Królestwo Najświętszej Dziewicy rozwija się głównie we wnętrzu człowieka, — tzn. w jego duszy, — i dlatego otrzymuje Ona wraz ze swym Synem więcej chwały w duszach niż we wszystkich stworzeniach widzialnych.
Stąd ze świętymi zwać Ją możemy: — „Królową serc”.
8. Nabożeństwo do Maryi konieczne jest do osiągnięcia żywota wiecznego
Z faktu, że Najświętsza Dziewica potrzebna jest Bogu, mianowicie potrzebna warunkowo, bo taka jest woła Boża, — wypływa nieodzowny wniosek,
— że ludziom jest Ona potrzebniejsza do osiągnięcia zbawienia wiecznego.
Dlatego nie wolno nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy stawiać na równi z nabożeństwem do świętych, jak gdyby było niekonieczne lub nadobowiązkowe.
Uczony i pobożny Suarez z Towarzystwa Jezusowego, uczony i bogobojny Justus Lipsius, doktor lowański, i kilku innych udowadniają niezbicie, opierając się na Ojcach Kościoła, — mianowicie na nauce św. Augustyna, św. Efrema z Edessy, św. Cyryla Jerozolimskiego, św. Germana z Konstantynopola, św. Jana Damasceńskiego, św. Anzelma, św. Bernarda, św. Bernardyna, św. Tomasza, św. Bonawentury,
— że nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy jest do zbawienia konieczne, oraz że brak czci i miłości dla Niej jest niezawodnym znakiem potępienia
— co nawet Ekolampadiusz [Ekolampadiusz (Oecolampadlus) pseudo-reformator w Bazylei, 1428 do 1531.] i kilku innych kacerzy — wyraźnie stwierdzają.
Przeciwnie, — oddanie się Jej całkowite i szczere — jest niezawodnym znakiem predestynacji.
Dowodzą tego figury i słowa Starego i Nowego Testamentu, stwierdza to nauka i przykład świętych, a rozum doświadczenie to samo uczą i poświadczają.
— Nawet szatan i jego poplecznicy częstokroć siłą prawdy zmuszeni byli to przyznać wbrew własnej woli.
By prawdę tę udowodnić — zebrałem długi szereg ustępów z pism Ojców św. i Doktorów.
Nie chcąc jednak wywodów swych zbytnio przedłużać poprzestaję na jednym:
— „Tobie się oddaję święta Dziewico, boś puklerzem Zbawienia, jaki Bóg daje tym, których chce zbawić” [Św. Jan Damasceński, Sermo de Annunt.]
9. Nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy jest szczególnie niezbędne dla powołanych do pełni doskonałości
Jeśli nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy konieczne jest dla wszystkich ludzi, chcących osiągnąć żywot wieczny, — to o wiele potrzebniejsze jest ono dla tych, — którzy są powołani do pełni doskonałości.
Nie wierzę, by ktokolwiek mógł dojść do ścisłego zjednoczenia z Panem Bogiem i do doskonałej wierności względem Ducha Świętego,
— jeśli nie jest ściśle zjednoczony z Najświętszą Dziewicą i nie zależy całkowicie od Jej pomocy.
Tylko Maryja znalazła łaskę u Boga [Łk 1,30] bez pomocy żadnej innej czysto ludzkiej istoty.
Wszyscy, którzy po Maryi znaleźli łaskę u Boga, — znaleźli ją jedynie przez Maryję — i tylko przez Nią znajdują ją ci, co jeszcze przyjdą [Św. Bonawentura, Sermo in B. V. M.].
Maryja była „łaski pełna”, — kiedy pozdrowił Ją Archanioł Gabriel [Łk 1,28] — została przepełniona obfitością łask, — kiedy Duch Święty na Nią zstąpił i Ją w sposób tajemniczy zacienił [Łk 1,35].
Tę zaś obfitość dwoistą Maryja z dnia na dzień i każdej chwili tak pomnażała, — że osiągnęła niezmierzony i niepojęty stopień laski.
Najwyższy uczynił Ją jedyną skarbnicą Swych bogactw i jedyną Szafarką łask, — by według Swej woli uszlachetniała, podnosiła i wzbogacała ludzi,
— aby wprowadzała, kogo zechce, na wąską drogę, wiodącą do nieba,
— aby przeprowadzała, kogo zechce, mimo wszelkich przeszkód, przez ciasną bramę życia,
— aby wreszcie dała tron, berło i koronę królewską — komu Jej się podoba.
Jezus jest wszędzie i zawsze owocem i Synem Maryi; — a Maryja jest wszędzie prawdziwym drzewem, — które nosi owoc życia i prawdziwą Matką, Która rodzi Jezusa Chrystusa.
Tylko Maryi oddał Bóg klucze skarbnicy Bożej Miłości — i dał Jej zdolność, by postępowała najwspanialszymi i najtajniejszymi drogami doskonałości i innych na nie prowadziła.
Tylko Maryja otwiera nędznym dzieciom wiarołomnej Ewy bramy raju ziemskiego, — by w nim mile przechadzali się z Bogiem, — by bezpieczni byli przed nieprzyjaciółmi, — by bez obawy powtórnej śmierci żywili się owocem drzewa życia i wiadomości dobrego i złego, — by napawali się niebiańską wodą, tryskającą obficie z błogiego źródła żywota.
A ponieważ Ona sama jest tym rajem ziemskim [Św. German, Orat. In Annuit.B.V.], — czyli ową ziemią dziewiczą i błogosławioną, z której Adam i Ewa zostali wypędzeni po grzechu,
— więc przystęp do Siebie daje wedle własnego upodobania tylko tym, których chce wieść do świętości.
10. Maryja przysposobi owych wielkich świętych czasów ostatecznych
— Wszyscy możni narodów, — że użyję za św. Bernardem wyrażenia Pisma św. [Ps 45,13], — z błaganiem upadać będą przed Twym obliczem po wszystkie wieki, zwłaszcza przy końcu świata;
— najwięksi święci, dusze najbogatsze w łaskę i cnotę, — modlić się będą najusilniej do Najświętszej Dziewicy, — i ciągle wpatrywać się będą w Nią jako w doskonały wzór do naśladowania i potężną pomoc we wszystkich potrzebach.
Powiedziałem, — że stanie się to zwłaszcza przy końcu świata, — i to wkrótce,
— gdyż Najwyższy wraz z Najświętszą Matką Swoją winien ukształtować wielkich świętych, którzy świętością innych świętych — przewyższą tak dalece, — jak cedry Libanu niskie przewyższają krzewy,
— jak to Bóg objawił pewnej świętej duszy, — której życie opisał Renty [Gaston Jan Chrz., markiz Renty, świtob1iwy szlachcic z Normandii (1611—1649)].
Wielkie te dusze, — pełne łaski i gorliwości, — będą powołane do tego, — by opór stawiły nieprzyjaciołom Bożym, którzy zewsząd podniosą zajadle głowy.
Zapalają one szczególniejszym nabożeństwem do Najświętszej Dziewicy,
— będą oświecone Jej światłem, będą karmione Jej mlekiem, kierowane Jej duchem, wspierane Jej ramieniem i otoczone Jej opieką tak, iż jedną ręką będą walczyć, a drugą budować [2 Ezd 4,17].
Jedną ręką będą zwalczać, powalać, miażdżyć heretyków wraz z ich herezjami, — odszczepieńców wraz z ich schizmami, — bałwochwalców wraz z ich bałwochwalstwem, — grzeszników z ich bezbożnością;
— a drugą ręką będą budować prawdziwą świątynię Salomona i tajemnicze miasta Boże, — tzn. Najświętszą Pannę, — zwaną przez Ojców Kościoła „Świątynią Salomona” — i — „Miastem Bożym” [Św. Augustyn, Enarr. in Ps. 86].
Pobudzą oni świat cały słowem i przykładem do prawdziwego nabożeństwa do Najświętszej Panny, — co im wprawdzie mnóstwo przysporzy nieprzyjaciół,
— ale też wyjedna dużo zwycięstw i wiele chwały dla Boga.
Bóg objawił to św. Wincentemu Ferrariuszowi, — wielkiemu apostołowi swego wieku (XV), — jak to on sam wyraźnie zaznacza w jednym ze swych dzieł.
Zdaje się, — jakoby Duch Święty był to wszystko przepowiedział w Psalmie 58:
— „I poznają (wszyscy), że Bóg panuje nad Jakubem, aż do krańców Ziemi; — co wieczór powracają oni i przymierają głodem jak psy, i krążą wokoło miasta, szukając zdobyczy” [Ps 58,4-16].
Owym miastem, które ludzie znajdą przy końcu świata, — by się nawrócić i zaspokoić pragnienie sprawiedliwości, jakie odczuwać będą,
— jest Najświętsza Maryja Panna, którą Duch Święty nazwał „Miastem Bożym” [Ps 86,3].
————————————————————
Opr. i red. tekstu: emjot
Poprzednie:
TRAKTAT O PRAWDZIWYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY – WSTĘP
—————————————————————————————————-
Tłumaczenie : Helena Brownsfordowa, 1927
Przepisane z II wydania, opublikowanego przez Kapłański Ruch Maryjny w Polsce, Częstochowa, 1983
To dziełko ofiaruje Tobie Królowo Polski, Matko Boża Częstochowska, w Roku Jubileuszu 600-lecia, Kapłański Ruch Maryjny w Polsce
Manuskrypt przejrzał i przedmową do I wydania poprzedził: (Sługa Boży) Ks. Dr Aleksander Żychliński w maju 1927
NIHOL OBSTAT: Ks. Dr Kazimierz Karłowski, Poznań, 3 maja 1927
REIMPRIMATUR: Ks. Malewski, Wikariusz Generalny, 24 grudnia 1947
Całość materiałów na temat św. Ludwika Grignion de Montfort obejmuje pozycje opracowane w latach 2000-2005 przez zespół pod kierownictwem p. Anatola Kaszczuka, strona techniczna: Magdalena Tuszyńska MTuszynska@hotmail.com
– Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny – św. Ludwik Maria Grignion de Montfort
– Przedmowa (Sługi Bożego) Ks. Dr Aleksandra Żychlińskiego do I wydania Traktatu oraz wypowiedzi papieży
– 33-dniowy okres ćwiczeń duchowych do Aktu Poświęcenia się wg. św. Ludwika – praca Ks. Fryderyka W. Fabera
– Tajemnica Maryi – św. Ludwik Maria Grignion de Montfort wraz z „Życiorysem św. Ludwika” napisanym przez (św.) Maksymiliana Marię Kolbego, OFM.
– Modlitwa płomienna – św. Ludwik Maria Grignion de Montfort